KLINIKA DOKTORA ETKERA (2009-2011)

 

A teraz już o pierwszym kółku. Bardzo dużo wnieśli w moje życie, mam nadzieję, że i ja coś tam wniosłam w ich życie.

Laura Bąk, Ola Kowalik, Paula Ubysz, Ernest Główczyński, Kacper Żelichowski, Mateusz Gregiel, Jakub Chabaꝉ (który zginął tragicznie w wypadku), Michał Bojek oraz Ola Bernatek

To pierwszy skład wspaniałych uczniów II LO, z którymi przez dwa lata 2009/2010- 2010/2011 tworzyliśmy zgraną paczkę. Nasze koło nazywało się KLINIKA DOKTORA ETKERA. Nigdy w zasadzie nie dowiedziałam się, dlaczego taka nazwa – ale to koło było dla nas wszystkich jak terapia śmiechowa. Pamiętam, jak Pani Profesor Dziekońska przychodziła z biblioteki do sali nr 5, by zobaczyć, „co się tam dzieje”, że takie salwy śmiechu raz za razem szły. Nie ukrywam, że koło pozwoliło mi wtedy przetrwać niejeden trudny moment życiowy. Nawet na pogrzebie mojej mamy nie zabrakło mojego koła. Od nich dostałam na koniec wspaniały klaps filmowy – nie mogli mi sprawić większej radości, dodatkowo napisali tam kredą: „Musimy móc, bo z dzieckiem będzie katastrofa” – cytat z Ferdydurke, Gombrowicza.

Teraz o przedstawieniach

W tym składzie wzięliśmy udział w trzech konkursach.

Pierwszy z nich to był konkurs organizowany przez Kuratora Świętokrzyskiego oraz Komendę Wojewódzką Policji w 2010 roku. Był to konkurs na przedstawienie, które promowałoby styl życia wolny od używek i uzależnień i pokazujące zagrożenia z tym związane. Stworzyliśmy scenariusz, i ruszyliśmy do Kielc. W Teatrze Kubuś, odbywał się konkurs, było bardzo dużo grup i – ku naszemu zaskoczeniu – zdobyliśmy III miejsce. Były wtedy fajne nagrody – każdy dostał markowy odtwarzacz MP4, ale szkoda że zabrakło dyplomów.

Drugim przedstawieniem była adaptacja fragmentu „Ferdydurke”, z którą wystartowaliśmy na Teatraliach w Stąporkowie, jednak niczego nie wygraliśmy, natomiast nasi panowie – Ernest Główczyński, Mateusz Gregiel, Michał Bojek i Kacper Żelichowski tak w przerwie zabawiali całą publiczność, wymyślając gry i zabawy, że zostali wyróżnieni za szczególnie sympatyczny skład i wkład – niestety też bez dyplomu. Za tę samą adaptację grupa otrzymała I Nagrodę podczas Małych Form Teatralnych w Mickiewiczu w 2011 roku.

Wiele czasu poświęcaliśmy na wspólne dramowe zabawy np. scenki z kapelusza. Próbowaliśmy też zaadaptować Dziady cz. III – jednak wszyscy uznaliśmy, że nas to przerasta i raczej padniemy ze śmiechu niż cokolwiek zrobimy.