Dzięki uprzejmości pana Tadeusza Chyba, prezesa OSP Lipowe Pole Plebańskie nasi Chłopcy z II E mogli nieco inaczej spędzić swój tegoroczny Dzień Chłopaka.
Kto wie, może i tu odkryją swój talent i pragnienie służby drugiemu człowiekowi? Od dziecka, każdy z nich miał jakiś swój wóz strażacki, jakieś ulubione „ioio” :) Dziś osobiście mogli przekonać się, że ten czerwony strażacki samochód to nie tylko małe cacko, ale profesjonalnie wyposażony wóz bojowy, odzież, którą druhowie zakładają do akcji nie jest lekka, a utrzymanie strumienia wody pod odpowiednim napięciem nie jest takie proste, jak na zdjęciach. Dziewczęta także zobaczyły, że straż to nie tylko samochody, ale kuchnia, zastawa stołowa, sala do tańca czy siłownia. Niektórzy w kronikach odnaleźli nawet artykuły prasowe pisane przez ich wychowawczynię… Bardzo fajny pomysł z tym wyjazdem, mówili, tym bardziej, że koleżanki z klasy zrobiły pięć dużych blach kolorowej i różnorodnej smakowo pizzy. Warto poznawać inne zawody i inne smaki, bo do panów trzeba nieraz iść prostą drogą jak „przez żołądek – do serca”. :)
Dziękujemy panu prezesowi oraz druhowi Wojtkowi za poświęcony nam czas, za oprowadzenie po strażnicy, fachowe zapoznanie nas ze sprzętem i realiami pracy strażaka.
Wam – Dziewczyny, też dziękujemy, bo nas zaskoczyłyście i do końca trzymałyście w niepewności!